szukaj
Wyszukaj w serwisie


Cmentarz nieopodal sanktuarium w Lourdes i zapomniani polscy hrabiowie

Artur Hanula / 13.11.2019
fot. AH
fot. AH

Sanktuarium w Lourdes jest miejscem powszechnie znanym i licznie odwiedzanym. Jednak zapewne mało kto wie, że na pobliskim cmentarzu spoczywają polscy hrabiowie z uznanych rodów. Warto tam się wybrać nie tylko w listopadzie.


Wybierzmy się w podróż do największego francuskiego sanktuarium leżącego u stóp Pirenejów, skąd udamy się na wspomniany cmentarz.

Przechodzimy przez bramę św. Michała Archanioła, a następnie mijamy Calvaire des Bretons. Przemierzamy plac prowadzący do głównych świątyń i Groty. W międzyczasie mijamy monumentalną statuę Maryi i dochodzimy do schodów prowadzących do górnej świątyni. Wspinamy się i docieramy do miejsca, skąd widać już początek miejscowej Drogi Krzyżowej. Nie idziemy w jej kierunku, ale skręcamy w prawo i podążamy Route (lub Chemin) de la Forêt. Po pokonaniu ok. 1,1 km (mniej więcej 3 minuty drogi) docieramy do dość niepozornego miejsca, które może umknąć naszej uwadze w czasie pobytu w Lourdes: stoimy przy Petit Couvent des Soeurs de l’Immaculée Conception, czyli Klasztorze Sióstr Niepokalanego Poczęcia NMP. Na marginesie dodajmy, że po wejściu na recepcję klasztoru można nabyć ulotki w różnych językach, w tym po polsku.

fot. AH

fot. AH

Mijamy klasztor i naszym oczom ukazuje się pięknie położony cmentarz. Zbliżamy się do niego podziwiając cudne okoliczności przyrody: wzgórza i lasy w oddali, a wokół nas połacie zieleni. Przechodzimy przez bramę i już jesteśmy na terenie cmentarza, dookoła którego rozciąga się białe ogrodzenie.

fot. AH

Wśród licznych zwyczajnych grobów od razu rzuca się w oczy duży pomnik nagrobny, a właściwie kaplica. Podchodzimy bliżej i odczytujemy napis: „Radziwiłł-Grocholska”. Jakże swojsko brzmiące nazwisko na francuskiej ziemi! Przechodzimy obok kaplicy i przyglądamy jej się od tyłu. Przed nami cztery tablice: trzy zapisane, jedna pusta. Podchodzimy do dwóch z lewej. Trzeba zaznaczyć, że wszystkie napisy są już dość słabo widoczne, ale mimo to wytężamy wzrok i oto czytamy: „Comtesse Stéphanie Oskierko, née princesse Radziwill, décédée à Pau le 26 septembre 1896. Priez pour elle” („Hrabina Stefania Oskierko, z domu księżniczka Radziwiłłówna, zmarła w Pau 26 września 1896 r. Módlcie się za nią”).

fot. AH

Spoglądamy teraz na tablicę widniejącą niżej. Czytamy tam: „Compte Adolphe Oskierko, né le 3 septembre 1868, décédé à Pau le 25 août 1901. Priez pour lui” (Hrabia Adolf Oskierko, urodzony 3 września 1868 r., zmarł w Pau 25 sierpnia 1901 r. Módlcie się za nim”).

fot. AH

Przechodzimy teraz do tablic po prawej stronie. Na górnej, zapisanej, widnieje napis: „Wanda Grocholska, née Princesse Radziwiłł, née 9 mars 1825 (tutaj zamazany fragment) août 1912”. Druga część tej tablicy zawiera polski tekst z dodatkiem, że to hrabina Adolfowa. Na końcu znajduje się modlitwa także po polsku: „Wieczny odpoczynek racz jej dać, Panie”.

fot. AH

fot. AH

Dzięki stronie internetowej sejm-wielki.pl odnajdujemy genealogie i zwięzłe biogramy tych postaci. Większość danych się zgadza, niektóre wymagają ujednolicenia. W każdym razie Adolf Oskierko herbu Murdelio był synem Stefanii Oskierko herbu Trąby, której mężem był nieobecny na tablicach Kajetan Oskierko (Oskierka) herbu Murdelio. Wiele wskazuje na to, że Wanda Grocholska była z kolei siostrą Stefanii Oskierko. Jej mężem był Adolf Norbert Erazm Grocholski z Grabowa herbu Syrokomla, stąd zwrot „hrabina Adolfowa”.

Co ciekawe, ważną wzmiankę o Wandzie Grocholskiej znajdujemy w bardzo starej książce pt. „Lourdes. Wspomnienia z pielgrzymki” autorstwa ks. dra J. Górki (1914). Czytamy tam: „Opowiadała nam, stale w Lourdes w klasztorze Sióstr Niepokalanego Poczęcia mieszkająca Polka, Wanda hr. Grocholska, z domu XX. Radziwiłłów, o smutku katolików francuskich z powodu prześladowania Kościoła i o tem, jak w 1902 roku masoni umyślnie prowokowali, drażnili pielgrzymów, aby powstało zaburzenie i aby znalazł się w ten sposób pozór do zamknięcia groty (massabielskiej). Lud jednak zachował się jak najspokojniej”. To tłumaczy, dlaczego na przyklasztornym cmentarzu znajdujemy polskie wątki.

Opuszczamy cmentarz zachowując w sercach pamięć o tych, którzy spoczywają w cieniu słynnego sanktuarium.

Jedna odpowiedź do “Cmentarz nieopodal sanktuarium w Lourdes i zapomniani polscy hrabiowie”

  1. Ula pisze:

    Poszukuję grobu księżnej Eleonory Lubomirskiej z domu hrabianki Husarzewskiej.Zmarła w 1940r w PAU.W liście pisała,że będzie u sióstr.Może leży właśnie na tym cmentarzu?Mimo usilnych starań nie udało mi się,do tej pory,odnaleźć miejsca jej spoczynku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-11-24 00:15:12