szukaj
Wyszukaj w serwisie


Saint-Étienne-le-Laus, Cotignac i Vénissieux, czyli nieziemskie historie

Artur Hanula / 30.08.2019
Saint-Etienne-le-Laus, widok z kościoła, fot. AntonyB - Praca własna, wikimedia (na licencji CC BY-SA 3.0)
Saint-Etienne-le-Laus, widok z kościoła, fot. AntonyB - Praca własna, wikimedia (na licencji CC BY-SA 3.0)

Lourdes i La Salette to powszechnie znane francuskie sanktuaria. Jest jednak w samej Francji wiele miejsc, o których mniej się mówi i pisze. Przyjrzyjmy się trzem z nich. Jedno związane jest z objawieniami Matki Bożej, drugie św. Józefa, a trzecie… samego Boga Ojca. Kościół katolicki zatwierdził oficjalnie tylko jedne objawienia pierwszej Osoby Trójcy Świętej i miały one miejsce właśnie we Francji.


Saint-Étienne-le-Laus jest malowniczą miejscowością leżącą w departamencie Alpy Wysokie. To tam miały miejsce objawienia Maryi, która przez ponad 50 lat ukazywała się pasterce Benedykcie Rencurel. Działo się to na przełomie XVII i XVIII w. W 2008 r. Kościół rzymskokatolicki oficjalnie uznał nadnaturalne pochodzenie tych wydarzeń.

Do pierwszego spotkania Benedykty z Piękną Panią doszło w maju 1664 r. Wówczas pewnego dnia 17-letnia dziewczyna, pochodząca z ubogiej rodziny i po stracie ojca od najmłodszych lat zmuszona do pracy, zobaczyła Maryję stojącą na wysokiej skale. Pasterka właśnie pilnowała owiec swojego gospodarza. Pani trzymała na rękach Dzieciątko Jezus. Dziewczyna zaskoczona tym nieziemskim widokiem zaproponowała Maryi… wspólne śniadanie i zabawę z Jezusem. Przybyszka z nieba uśmiechnęła się serdecznie i po jakimś czasie zniknęła.

Co ciekawe, nie było to pierwsze spotkanie Benedykty z Piękną Panią. Podobno już wtedy, gdy była ona małą dziewczynką, Maryja naznaczyła ją wodą święconą do późniejszej misji, a innym razem wskazała drogę w lesie, gdy dziewczynka zgubiła się ze swoją siostrą.

Benedykta miała możliwość stosunkowo częstego spotykania nie tylko Maryi. Widziała też wielu świętych, a ze swoim Aniołem Stróżem odmawiała Różaniec. Cieszyła się niezwykle bliską relacją z Maryją, na której płaszczu pewnego razu miała nawet położyć się, żeby wypocząć.

W trakcie licznych objawień Maryja oraz inni przybysze z nieba temperowali trudny charakter Benedykty i jej zbytnie przywiązanie do rzeczy ziemskich. Testem była m.in. wyprawa w poszukiwaniu kapliczki (zwanej później Kapliczką Dobrego Spotkania), nad którą unosił się cudny zapach. Dziś na tym miejscu istnieje sanktuarium. Innym znów razem Benedykta dostała od Anioła naszyjnik, ale zamiast przystroić się nim przerobiła go na różaniec.

Matka Boża z Laus nazywana jest Ucieczką Grzesznych, gdyż w trakcie tych objawień kładła szczególny nacisk na nawrócenie. Niewykształcona Benedykta została obdarowana łaską jasnego widzenia ludzkich sumień i ich wewnętrznych rozterek. Podejmowała też pokutę za grzeszników.

Źródło: fragment artykułu z “Głosu katolickiego”; cały tekst można znaleźć w aktualnym numerze kwartalnika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-11-25 00:15:12