Tutaj, jak w Polsce – Towarzystwo Historyczno-Literackie w Paryżu
Wikipedia
Jeśli chcecie odnaleźć atmosferę domu rodzinnego, odwiedźcie Polskie Towarzystwo Historyczno-Literackie, 6 quai d’Orléans. To wyjątkowe miejsce patriotyczne z czasów Wielkiej Emigracji, aż do naszych czasów, zachowuje coś wyjątkowego i porusza serce każdego Polaka. Przyjęcie bezpośrednie, serdeczne. Zrazu, jesteście tu miłym gościem i z łatwością opowiadacie co skłoniło was do odwiedzenia muzeum.
Szerokie schody prowadzą na pierwsze piętro: tam znajdują się sale poświęcone Chopinowi, Mickiewiczowi i Towarzystwu. Jest to dawny salon, gdzie spotykali się emigranci na wygnaniu po upadku powstania listopadowego. W gablotach, ważne dokumenty upamiętniające tożsamość narodową wiecznie żywą pomimo represji zaborcy po 1830 roku. Biały orzeł w koronie na gobelinie ściennym świadczy o dumie narodowej. Akt detronizacji cara Mikołaja I ego, pożółkły i nieco zniszczony, mówi o woli niezależności, która przetrwała wieki.
W salonie Chopina, zrekonstruowanym według jego pokoju z Placu Vendôme, gdzie kompozytor zmarł, na centralnym miejscu, fortepian Pleyela i fotel z porzuconymi białymi rękawiczkami. Ma się wrażenie, że Chopin wyszedł przed chwilą na specer nad Sekwaną po koncercie na cześć swoich przyjaciół, których wizerunki widnieją na ścianie: Liszt, Delacroix, Georg Sand… Odlew jego ręki i maska pośmiertna przypominają, że był to człowiek delikatny i wątłego zdrowia.
Tuż obok, znajduje się muzeum Mickiewicza w niedużej sali z kilkoma rzadkimi rękopisami i przedmiotami poety. Na planszach widnieją opisy różnych okresów jego życia. Odczytacie tam jego tęsknotę za krajem, jego sukcesy w Collège de France, ale też i troski codzienne. Jeśli będziecie śledzić uważnie każdy dokument, odnajdziecie niewielki skrawek papieru z kilkoma zdaniami spisanymi na prędce: Mickiewicz powierzał w ten sposób swoje dzieci rodzinie zmarłej żony, tuż przed nagłą podróżą do Konstantynopola, gdzie niebawem zmarł. Jak dziwny dokument, który zawiera tajemnicę życia tego genialnego artysty i jednocześnie człowieka dręczonego przez zwykłe słabości kontrastujące z wielkim dziełem. Strofy Pana Tadeusza, zapisane ręką poety ściskają serce. Nagle jesteście w innej epoce… Przy wyjściu, słońce oślepiające nad Sekwaną. Trudno powrócić do rzeczywistości, wrażenie które ogarnia nas czasem po wyjściu z kina po wzruszającym filmie. Przychodzą na myśl słowa Wyspiańskiego z Wesela. Nie trzeba szukać daleko Ojczyzny; ona jet tutaj. Wystarczy przyłożyć rękę do serca i poczuć jego regularne bicie, jak nieśmiertelne…
Witam serdecznie. Poszukuję kontaktu (adresu) do Pana Piotra Zaleskiego, Prezesa THL w Paryżu. Mam adres domowy (Jouy en Josas) ale otrzymuje zwroty do Polski. Pracuje w Stowarzyszeniu-Klubie Kawalerów Orderu Wojennego Virtuti Militari, którego Pan Zaleski, jako odznaczony tym orderem, jest członkiem. Bardzo proszę Państwa o pomoc. Mamy stronę internetową i jesteśmy na Facebooku. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam. Liliana T.