A. Smolar: wchodzimy w burzowy okres demokracji francuskiej


fot. pixabay.com
Wchodzimy w burzowy okres demokracji francuskiej – powiedział PAP politolog i b. prezes Fundacji im. Stefana Batorego Aleksander Smolar po tym, gdy w poniedziałek liderka tamtejszej skrajnej prawicy Marine Le Pen została skazana na pięcioletni zakaz ubiegania się o stanowiska publiczne.
Proces Marine Le Pen dotyczył fikcyjnego zatrudniania asystentów w Parlamencie Europejskim. Liderka Zjednoczenia Narodowego została uznana za winną sprzeniewierzenia publicznych pieniędzy. Poza pięcioletnim zakazem ubiegania się o stanowiska publiczne, wymierzono jej karę czterech lat więzienia, w tym dwóch w zawieszeniu.
Aleksander Smolar zaznaczył, że największe kontrowersje wzbudziła decyzja o natychmiastowym wejściu w życie zakazu ubiegania się o stanowiska publiczne. Oznacza to, że Marine Le Pen nie będzie mogła kandydować w wyborach prezydenckich zaplanowanych na 2027 r., chyba że do tego czasu sąd wyższej instancji wyda korzystny dla niej wyrok.
„Wchodzimy w burzowy okres demokracji francuskiej. (…) Przez środowiska prawicowe jest to powszechnie bardzo źle oceniane, mówi się o egzekucji dokonanej nie tyle na Marine Le Pen, co na demokracji. Padają naprawdę mocne słowa” – powiedział Smolar.
Wskazał, że decyzja sądu może być negatywnie oceniana zarówno przez środowiska sprzyjające Marine Le Pen, jak i przez część środowisk związanych z innymi obozami politycznymi – może ona bowiem zostać odebrana jako zbyt daleko idąca ingerencja w proces wyborczy.
„Większość specjalistów i duża część klasy politycznej uważa, że to decyzja niebezpieczna, (…) ze względu na konsekwencje w postaci destabilizacji społecznej i politycznej” – podkreślił politolog.
Spośród dalszych możliwych scenariuszy Smolar jako mało możliwy ocenił akt łaski ze strony prezydenta Emmanuela Macrona, co umożliwiłoby Marine Le Pen start w wyborach. Jego zdaniem bardziej prawdopodobne jest wskazanie przez skrajną prawicę innego kandydata na prezydenta – mógłby nim zostać coraz popularniejszy europoseł i lider Zjednoczenia Narodowego Jordan Bardella.
„Gdyby Jordan Bardella zastąpił Marine Le Pen, to oczywiście ograniczyłoby ten kryzys, a jednocześnie mogłoby spowodować, że osiągnąłby jeszcze lepszy wynik niż ten, który aktualnie Marine Le Pen ma w sondażach, ponieważ nie jest on w żaden sposób obciążony” – powiedział Smolar.
Według niego, poniedziałkowy wyrok może doprowadzić do dalszego umacniania się Zjednoczenia Narodowego, a stracić może za to rząd, którego przyszłość przy dzisiejszej niepewności i zmienności sytuacji politycznej we Francji wisi na włosku.
W ocenie politologa wiele będzie zależało od dalszych decyzji i wypowiedzi Marine Le Pen, która wieczorem wystąpi we francuskiej telewizji, która może ochłodzić nastroje społeczne lub wręcz przeciwnie. Smolar nie wykluczył możliwych demonstracji poparcia dla liderki skrajnej prawicy.
źródło: PAP
czytaj też: >>> Sąd orzekł wobec Le Pen zakaz ubiegania się o stanowiska publiczne przez pięć lat <<<
Dodaj komentarz