Majotta: alarm przed cyklonem Dikeledi
fot. pixabay.com
Na archipelagu Majotty – francuskim terytorium zamorskim w zachodniej części Oceanu Indyjskiego – ogłoszono w sobotę alarm przed cyklonem Dikeledi – poinformowała agencja AFP. Niespełna miesiąc temu wyspy spustoszył cyklon Chido.
Majottę objęto tzw. pomarańczowym alarmem, co oznacza m.in. wstrzymanie całego ruchu promowego. Załamanie pogody ma nastąpić jeszcze w sobotę, a silnym podmuchom wiatru mają towarzyszyć intensywne opady. Najnowsze prognozy mówią zarazem, że oko cyklonu Dikeledi ma przejść na południe od Majotty.
„Musimy być solidnie przygotowani na możliwość przejścia cyklonu w pobliżu i uruchomienia czerwonego alarmu” – cytuje przedstawiciela lokalnych władz agencja AFP. Jej korespondent podkreśla, że w piątek na stacjach benzynowych na Majottcie tworzyły się bardzo długie kolejki.
W połowie grudnia archipelag spustoszył cyklon Chido, który określono mianem najbardziej niszczycielskiego od 90 lat. W jego wyniku zginęło 39 osób, a ponad 5600 zostało rannych. Lokalne władze oceniły skalę zniszczeń spowodowanych przez huraganowy wiatr jako „kolosalną”. Mieszkańcy podkreślali, że kataklizm pozbawił ich dorobku całego życia, a slumsy, w których żyli nielegalni imigranci, „zmiótł je z powierzchni ziemi”.
Do powstawania cyklonów tropikalnych (to również huragany i tajfuny) dochodzi wówczas, gdy wysokiej temperaturze wody w oceanie (powyżej 26 st. Celsjusza na powierzchni i na głębokości ok. 50 m) towarzyszy równie wysoka temperatura powietrza. Parująca woda przyczynia się do powstawania obszaru niskiego ciśnienia, który wprawia powietrze w wir. Może on przekształcić się w oko cyklonu, którego prędkość osiąga nawet 250 km/h.
źródło: PAP
czytaj też:
Macron zapowiedział dzień żałoby narodowej po katastrofalnym cyklonie >>>
Dodaj komentarz