Bp Barron po otwarciu olimpiady: wiedzą, kto jest ich wrogiem, nie bójmy się
fot. pixabay.com
To głęboko zsekularyzowane, postmodernistyczne społeczeństwo dobrze wie, kto jest jego wrogiem. Nazywają go po imieniu, myślę, że powinniśmy im wierzyć – powiedział bp Robert Barron komentując na gorąco gejowską parodię Ostatniej Wieczerzy podczas otwarcia olimpiady w Paryżu. Jako chrześcijanie, katolicy nie możemy stchórzyć, musimy stawić opór, sprawić, by usłyszano nasz głos – dodaje amerykański biskup.
Bp Barron to jeden z najbardziej aktywnych amerykańskich biskupów, zwłaszcza w przestrzeni medialnej. Był też jedną z głównych postaci krajowego Kongresu Eucharystycznego, który w ubiegłym tygodniu odbył się w Indianapolis. To właśnie w kontekście tego wydarzenia opisuje w x.com swój ból wobec tego, co zobaczył podczas oficjalnej ceremonii otwarcia olimpiady. Francja, starając się jak najlepiej zaprezentować swoją kulturę, poczuła, że musi wykpić centralną dla chrześcijaństwa chwilę, kiedy Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy oddaje swoje ciało i krew w oczekiwaniu na krzyż – mówi bp Barron.
Zapewnia, że kocha i zna Francję. Spędził tam trzy lata na studiach doktoranckich. Przypomina wielkich świętych, którzy żyli w Paryżu, a także chrześcijańskie korzenie francuskiej kultury. Jego zdaniem to, co zobaczyliśmy wczoraj jest autoprezentacją zsekularyzowanego i postmodernistycznego społeczeństwa, które jest też świadome, że kto jest jego wrogiem. To właśnie w tym kontekście bp Barron apeluje do chrześcijan, by nie byli zalęknieni, stawiali opór i zabierali głos. Mimochodem postawił też pytanie, które, jak przyznał, samo nasuwa się w takiej sytuacji, czy ktokolwiek w podobny sposób odważyłby się kpić z islamu?
źródło: vaticannews.va/pl >>>
czytaj też:
Prezydent Macron otworzył igrzyska, Pérec i Riner zapalili znicz >>>
Dodaj komentarz