Wielka wystawa impresjonizmu w Paryżu trwa do 14 lipca
„Impresja, wschód słońca" Moneta (fragment), fot. wikimedia (domena publiczna)
Ważne, niezapomniane wakacyjne spotkanie ze sztuką może zdarzyć się w Paryżu, gdzie w Muzeum Orsay do 14 lipca wystawiane są najsłynniejsze dzieła malarzy impresjonistów Claude’a Moneta, Edouarda Maneta, Pierre-Auguste’a Renoira, Edgara Degasa, Berthe Morisot, Alfreda Sisleya, Paula Cézanne’a.
15 kwietnia 1874 r. w Paryżu otwarto pierwszą wystawę impresjonistów „Głodni niepodległości”. Niezależny pokaz obrazów odbył się w pracowni słynnego fotografa Felixa Nadara przy Boulevard des Capucines. Znalazły się na nim prace odrzucone przez jury tradycyjnego dorocznego Salonu Académie des Beaux-Arts, odbywającego się w Luwrze. W gronie malarzy wystawiających obrazy byli wówczas m.in. Claude Monet, Edouard Manet, Pierre-Auguste Renoir, Edgar Degas, Berthe Morisot, Camille Pissarro, Alfred Sisley, Paul Cézanne. Dzieła tych artystów – w sumie 130 obrazów – zalazły się na obecnej wystawie zorganizowanej z okazji 150-lecia impresjonizmu i będącej inauguracją obchodów tej ważnej w historii sztuki i kultury daty.
Wypada zacząć zwiedzanie od obrazu „Impresja, wschód słońca” Moneta, przedstawiającego poranne godziny i słońce wschodzące nad portem w Hawrze. Płótno wypożyczone na wystawę z paryskiego Muzeum Marmottan przedstawia widok portu z okna hotelu, w którym przebywał malarz w listopadzie 1872 r. Obraz powstał w ciągu kilkunastu sesji malarskich. Tematem swego obrazu Monet uczynił pejzaż industrialny, charakterystyczny dla odbudowującej i modernizującej się po dwóch wojnach, francusko-pruskiej 1870 -1871 r. i domowej, Francji. Na płótnie widać portowe dźwigi, dymiące kominy, towarowe barki. Pojawia się też słońce, agresywna czerwono-pomarańczowa kula, charakterystyczna dla japońskiego stylu malarstwa. Jednak delikatne błękitne mgły spowijające port i wyłaniające się z nich sylwetki statków czynią ten obraz delikatnym i lirycznym, jakby wbrew tematowi.
Płótno Moneta początkowo uznane za nie w pełni dokończone – co zresztą było zarzutem stawianym przez krytyków sztuki wielu impresjonistom – nie zwróciło większej uwagi. Mimo że impresjonizm właśnie od niego przyjął swoją nazwę. A stało się tak za sprawą krytyka Louisa Leroya, który po obejrzeniu wystawy w 1874 r. użył, nieco ironicznie, określenia impresjonizm. Dopiero na przełomie XIX i XX wieku „Impresja, wschód słońca” Moneta zdobyła sławę i nieodmiennie uznawana jest jako symbol nurtu.
Współcześnie impresjonizm kojarzy się przede wszystkim z jasną paletą barw, z prześwietlonymi słońcem polami zbóż, łąkami pełnymi maków, eleganckimi modelkami w jedwabnych sukniach, z radością życia pośród pełnych urody wiejskich pejzaży, a przecież – co podkreśla Anne Robbins, historyk sztuki i kurator Musee d’Orsay – „owych malarzy, buntowników, rebeliantów interesowała prawda o codzienności, obserwacja życia, jego rytm i dynamika. Ujęcie tej prawdy zawartej w ulotnej chwili, chwili ukazanej w konkretnym świetle i kolorze, z zaznaczeniem emocji, wrażeń, jakie tym obserwacjom towarzyszyły były celem artystów. Swobodny szkic, technika prowadząca do zacierania konturów była charakterystyczna dla ówczesnych malarzy i ich artystycznej wypowiedzi, języka, jakim opisywali +nowy świat+”.
A jednak dla wielu odbiorców sztuki esencję impresjonizmu stanowią takie obrazy, jak Claude’a Moneta “Maki” i “Młoda kobieta z Giverny”, Berthe Morisot „Czytająca” oraz „Zabawa w chowanego”; Afreda Sisleya “Kwitnące jabłonie”; Edgara Degasa „Tancerki” oraz „Lekcja tańca”; Camille’a Pissarra „Poranek w Pontoise” i „Mróz”; Paula Cezzane’a „Dom ojca Lacroix” oraz Auguste’a Renoira „Loża teatralna”, a także „Paryżanka”.
Paryżankę, piękną młodą kobietę, sportretował Renoir niemal w naturalnej wielkości, co przy raczej niewielkich i średniego formatu płótnach malarzy tego okresu, było ewenementem. Modelką była Marie-Henriette Alphonsine Grossin, studentka szkoły teatralnej, znana później jako Henriette Henriot. Postać ujęta en trois quarts – w trzech czwartych odwrócona ku patrzącemu, ukazana jest na neutralnym tle. Ani modelka, ani tło nie grają tu najważniejszej roli. Cała uwaga i praca malarza skupiła się na błękitnej sukni. “Widoczne jest tu zamiłowanie Renoira do eleganckich, delikatnych jedwabnych tkanin, które według niego subtelnie odbijały światło, jego załamywanie się w fałdach stroju, a tym samym były okazją do ukazania w pełni talentu Renoira jako kolorysty” – napisała w szkicu o obrazie Isabelle Gaetan z działu dokumentacji Muzeum w Luwrze.
Znakomitym wyczuciem i oddaniem niuansów światła odznacza się obraz Camille Pissarra „Mróz”. Pełna liryzmu scena przedstawia wieśniaka dźwigającego w płachcie na plecach suche gałęzie. Droga, którą podąża w mroźny poranek, prowadzi przez oszronione pola. Pokryte sadzią bruzdy ziemi i przydrożne drzewa wprosi emanują zimnem. Łagodne, błękitne niebo pozostaje w kontraście z obrazem ziemi. „Wyjątkowa wizja oraz ekstremalne skupienie się na świetle i atmosferze, którą niesie temat obrazu sprawiły – napisała Anne Robbins w publikacji +Paris 1874. ABC of Impressionism+ – że ten banalny widok zwykłej wiejskiej drogi staje się drogą ku sztuce”.
Co ciekawe, podczas wystawy w 1874 r. obraz Pissarra znalazł się pośród najwyżej wycenionych obrazów – na 2,5 tysiąca franków. Jednak nie było chętnego na zakup dzieła. „Ta wygórowana cena paradoksalnie przyczyniła się do tego – jak zaznacza Robbins – że prace Camille Pissarra bywały odtąd zwyczajowo i ku zadowoleniu malarza dość wysoko wyceniane”.
Naturalnie do kanonu dzieł impresjonizmu należą imponujące płótna Moneta przedstawiające lilie wodne. Malarz tym pięknym kwiaton poświęcił blisko 250 płócien. Artysta inspirował się widokiem nenufarów ze stawów w jego posiadłości w Giverny. Nenufary kwitną tam po dziś, ogród otaczający dom malarza – który można zwiedzać – pełen jest maków, dzwonków i róż. Wypad do Giverny, tonącego w zieleni miasteczka, do którego chętnie przybywali impresjoniści, jest niewątpliwie atrakcyjnym i przyjemnym dopełnieniem wrażeń z wystawy w Muzeum Orsay.
Wystawa „Paryż 1874. Wymyślanie impresjonizmu”, zorganizowana przez Musee d’Orsay w Paryżu oraz Narodową Galerę Sztuki w Waszyngtonie będzie czynna w Paryżu do 14 lipca. Od września ekspozycja prezentowana będzie w Narodowej Galerii Sztuki w Waszyngtonie. Kto nie zdąży w wakacje do Paryża, jesienią będzie się musiał wybrać za ocean.
źródło: PAP
czytaj też:
Dodaj komentarz