szukaj
Wyszukaj w serwisie


Chronić dziedzictwo światowe w Paryżu, Mosulu, Rio oraz w Warszawie

Jolanta Barełkowska / 31.01.2019



Tymi słowami dyrektor Luwru, Jean-Luc Martinez, podsumował ubiegły rok w muzealnictwie. Przypomniał o pożarze, jaki strawił Muzeum Narodowe w Rio de Janeiro, mieszczącym się w 200-letnim dawnym pałacu królewskim. Ogień wybuchł nagle nocą i strawił niemal 20 mln obiektów.  Archeologicznych, paleontologicznych, botanicznych, kolekcje kultur prekolumbijskich, brazylijskich oraz egipskich.


Katastrofa odbiła się szerokim echem na całym świecie, a we Francji w szczególności. Brazylijczycy są na 4 miejscu wśród zwiedzających największe muzeum. Statystyki Luwru zanotowały tylko w 2017 r.   290 tys. rezerwacji z Brazylii. Ponadto w Luwrze znajduje się 8 pejzaży brazylijskich. Autorem jest    europejczyk Frans Post. Podarowano je Ludwikowi XIV w 1679 r. Wówczas  zdobiły pałac królewski, dzisiaj Muzeum.

Luwr, solidaryzując się z Muzeum w Rio, zaproponował depozyt oraz konserwacje pozostałych obiektów, ocalonych z pożogi. W tej  sprawie dyrektor Martinez już rozmawiał z brazylijskim ministrem kultury, podając konkretny przykład. Przypomniał, że Luwr pomagał po II wojnie światowej Muzeum Narodowemu w Warszawie, przechowując 130 obiektów sztuki egipskiej oraz 34 przedmioty – greckie, etruskie oraz rzymskie. Te obiekty są najbliższe sercu dyrektorowi Louvre, z wykształcenia archeologowi.

Luwr chroni dziedzictwo światowe – wczoraj w Warszawie – jutro prawdopodobnie w Rio. W 2017  r. zaangażował się w akcję  ochrony zabytków w strefie konfliktu na Bliskim Wschodzie, pomagając  w powołaniu Aliph. W pierwszej kolejności trzeba podnieść z ruin Muzeum w Mosulu w Iraku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-10-30 00:15:14