Ks. inf. Jeż: życie s. Ireny było odpowiedzią na nieskończoną miłość Boga
fot. Polskifr.fr / ks. T. Sokół
Miłość Jezusa jest nierozerwalnie tym, co On otrzymuje, i tym, co daje: jak mnie umiłował Ojciec, tak i ja was umiłowałem. Życie Siostry Ireny było odpowiedzią na tę nieskończoną miłość Boga – powiedział w homilii były rektor Polskiej Misji Katolickiej we Francji ks. inf. Stanisław Jeż podczas Mszy św. pogrzebowej s. Ireny Jastrzębskiej ze Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu, która odbyła się w poniedziałek 6 maja w kaplicy sióstr nazaretanek przy ul. Vaugirard w Paryżu.
Mszę św. koncelebrowali również obecny rektor PMK ks. Bogusław Brzyś, kapelan sióstr ks. Karol Kowalik oraz kilku innych kapłanów.
We wstępie do Eucharystii ks. inf. Jeż przypomniał swoje ostatnie spotkanie z s. Ireną, które miało miejsce 27 kwietnia. „Odmawiałem z nią koronkę do Bożego Miłosierdzia. Na początku i na końcu uczyniła znak krzyża. Kiedy przed wyjazdem powiedziałem jej, że daję błogosławieństwo Pana, wydawało się, że mówi mi, że to na pożegnanie” – opowiedział były rektor PMK we Francji.
Ks. inf. Stanisław Jeż podkreślił w homilii, że tym, co od początku kształtowało życie i późniejsze powołanie s. Ireny był przykład jej rodziców: „Twoi Rodzice, Włodzimierz i Jadwiga, byli fundamentem Twojego życia. Myślę, że możesz powiedzieć o swoich rodzicach to samo, co św. Teresa z Lisieux napisała na grobie swoich rodziców: Bóg dał mi rodziców bardziej godnych nieba niż ziemi” – mówił były rektor, zwracając się do zmarłej.
Ważnym rysem życia s. Ireny było życie w posłuszeństwie. „Przyglądając się Twojej bogatej biografii, pełnej niespodzianek Bożej Opatrzności, a także pewnym szczegółom z Twojego życia, które mi opowiedziałaś, zauważyłem, że często podkreślałaś, że Twoje życie i różne zasługi wynikały z Twojego posłuszeństwa wobec przełożonych; i w ten sposób wszystkie Twoje posługi i powołanie napełniły Cię radością, ale także bogactwem dającym obfite owoce” – zaznaczył ks. inf. Jeż.
Po Mszy przełożona prowincji europejskiej Jezusa Dobrego Pasterza s. Dorota Maria Podwalska podziękowała wszystkim zaangażowanym w uroczystości i przybyłym na to wydarzenie.
Ciało zmarłej zostało złożone na cmentarzu w Bagneux.
Dzięki uprzejmości sióstr nazaretanek z Vaugirard publikujemy życiorys s. Marii Ireny od Najświętszych Serc Jezusa i Maryi (Maria Teresa Antonina Jastrzębska), 1923 – 2024
Siostra Irena urodziła się 16 czerwca 1923 roku w Warszawie, gdzie jej rodzice, zmuszeni przez rewolucję bolszewicką 1917 roku do opuszczenia rodzinnych dóbr na kresach ziem polskich zajętych przez Rosję, osiedlili się na stałe. Najmłodsza z pięciorga dzieci, do końca swoich dni dziękowała Bogu za to, że urodziła się w wolnej Polsce, która w 1918 roku odzyskała niepodległość.
Pochodząca ze szlacheckiej i zamożnej polskiej rodziny, od dzieciństwa czuła się otoczona miłością i dobrymi wzorcami. Od rodziców, praktykujących i zaangażowanych katolików, nauczyła się nie tylko miłości do Boga i hierarchii wartości, ale także patriotyzmu i kultury. To wyjątkowa, rodzinna atmosfera służyła Siostrze Irenie za szkołę, zanim zapewniono jej szkolną edukację.
Do wybuchu II wojny światowej w 1939 roku, była uczennicą szkoły prywatnej w Warszawie. Okupacja niemiecka przerwała jej naukę. Władze okupacyjne zamknęły dla młodych Polaków tradycyjne gimnazja i licea. Przez trzy lata przed maturą uczęszczała na zajęcia w małej grupie ukrywających się uczniów. W takich warunkach w 1942 roku zdała maturę. Po tym pierwszym sukcesie, chcąc zostać nauczycielką łaciny, zapisała się na Wydział Klasyczny Uniwersytetu Warszawskiego, który także działał w konspiracji.
W czasie wojny, spędzonej nieprzerwanie w Warszawie, a zakończonej w 1944 r. Powstaniem Warszawskim, s. Irena przeżyła radykalną przemianę duchową, odkrywając w nieoczekiwany sposób Chrystusa żywego i prawdziwego. Nie wątpiła już w swoje powołanie do życia zakonnego. Wypędzona, jak wszyscy mieszkańcy Warszawy z pokonanej i zniszczonej stolicy, znalazła się w Krakowie. Tam 3 grudnia 1944 roku rozpoczęła życie zakonne wstępując do Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu.
Pierwsze lata formacji, zakończone pierwszymi ślubami zakonnymi, spędziła w Polsce. Decyzją przełożonych w 1948 roku opuściła jednak Polskę. Francja stała się dla niej nowym domem. Zaraz po przybyciu do Paryża rozpoczęła naukę języka francuskiego, który znała już w Polsce. Jej pierwszą szkołą była „L’Alliance Française”. Po odbyciu tam kursu pedagogicznego uzyskała „Brevet d’aptitude do nauczania języka francuskiego poza granicami Francji”. Aby pogłębić znajomość języka, uczęszczała do „Szkoły przygotowawczej i doskonalenia dla nauczycieli języka francuskiego za granicą” na Sorbonie.
Po ukończeniu studiów paryskich w 1952 wyjechała do Rzymu, gdzie w Domu Generalnym Zgromadzenia złożyła śluby wieczyste. Mianowana na podmistrzynię nowicjatu w Albano, niedaleko Rzymu, przebywała we Włoszech do 1959 roku.
Po siedmiu latach w życiu s. Ireny nastąpiła kolejna zmiana. Z Włoch przełożeni wysłali ją do Anglii, aby mogła skorzystać ze swojego przygotowania pedagogicznego. W Pitsford, szkole średniej Zgromadzenia niedaleko Northampton, uczyła języka francuskiego aż do zamknięcia placówki w 1984 roku. Aby podnieść kwalifikacje zawodowe wymagane przez władze angielskie, w wieku 45 lat uzyskała oficjalny certyfikat do nauczyciela języka angielskiego. Ten długi okres 25 lat spędzonych w Wielkiej Brytanii zapewnił jej bardzo dobrą znajomość języka angielskiego.
Po powrocie do Francji i krótkim pobycie w Paryżu, została wezwana do zorganizowania Domu dla Pielgrzymów w Lourdes, który właśnie zakupiła Polska Misja Katolicka we Francji. Jako dyrektorka domu i przełożona małej wspólnoty sióstr, pełniła te nowe funkcje przez prawie dziewięć lat. W 1995 powróciła znowu do Paryża, gdzie Zgromadzenie prowadziło „Foyer de La Sainte Famille”, przy 49, rue de Vaugirard. Powrót ten zapoczątkował nowy etap w jej życiu, który trwał dziewięć lat. Przez te wszystkie lata służyła wspólnocie jako przełożona lokalna.
Zwolniona z tej ostatniej odpowiedzialności w 2004 roku w ogóle nie zeszła do roli „sióstr emerytowanych”. Z zapałem korzystając z komputera, Internetu i znajomości języków obcych, nadal służyła innym. Podczas spotkań i kapituł generalnych w Rzymie pełniła funkcję tłumacza symultanicznego polsko-angielskiego i odwrotnie. Jako Kronikarka wspólnoty, skrupulatnie odnotowywała wszystkie fakty dotyczące Zgromadzenia, ale także wydarzenia na świecie. Choć nie była profesjonalną organistką, swój wrodzony talent muzyczny wykorzystywała grając w kaplicy podczas nabożeństw.
Mimo zaawansowanego wieku nie straciła wigoru, dobrego humoru i optymizmu. Nie przestawała dziękować Dobremu Panu za długie życie, pełne dowodów Jego ojcowskiej opieki i nieskończonego Miłosierdzia.
W 2012 roku pisała :
„Młodym siostrom chciałabym powiedzieć, że wierność natchnieniom Ducha Świętego, wzywającego do ofiary, prowadzi do coraz większej więzi z Jezusem, a zjednoczenie z Nim jest źródłem szczęścia, pokoju i radości. Warto żyć i zmagać się z trudnościami : POUR LA GLOIRE DE DIEU ET LE SALUT DU MONDE!.”
Siostra Irena przez ostatni rok doświadczona chorobą, swój stan znosiła z podziwu godną cierpliwością i pogodą ducha, będąc w ten sposób wzorem dla sióstr ze wspólnoty oraz tych, którzy ją odwiedzali.
Siostra Maria Irena od Najświętszych Serc Jezusa i Maryi (Maria Teresa Antonina Jastrzębska), odeszła do Domu Ojca w sto pierwszym roku życia, dnia 1 maja 2024 roku, w święto św. Józefa, Wzoru Ludzi Pracujących, którego bardzo czciła i kochała w sposób wyjątkowy.
Niech spoczywa w wiecznej radości i pokoju!
Paryż, dnia 1 maja 2024 r.
czytaj też:
Paryż: Odbyły się uroczystości pogrzebowe Matki Marii Teresy Jasionowicz >>>
Dodaj komentarz