Związki zawodowe francuskiej policji zapowiadają „walkę z dzikimi hordami” wywołującymi zamieszki
fot. pixabay.com
Związki zawodowe policji Alliance oraz Unsa wezwały w piątek w komunikacie prasowym do zdecydowanej postawy „w obliczu dzikich hord” na przedmieściach francuskich miast. Policja znajduje się „w stanie wojny” – napisano.
Związki zawodowe policji wezwały do walki z „dzikimi hordami”, które biorą udział od wtorku w nocnych zamieszkach po śmierci 17-letniego Nahela zastrzelonego przez policjanta.
„Jutro będziemy stawiać opór i rząd będzie musiał być tego świadomy” – napisali policjanci.
Kilku przywódców lewicy, w tym Jean-Luc Melenchon i Marine Tondelier, potępiło ten komunikat prasowy, który ich zdaniem jest „groźbą buntu” i „wezwaniem do wojny domowej” w kraju.
Deputowany Francji Nieujarzmionej (LFI) Francois Ruffin stwierdził: „Związki policyjne mówią, że są +w stanie wojny+ i przygotowują +opór+, w tym przeciwko rządowi”. „Czy możemy powiedzieć, że w policji jest problem strukturalny?” – pyta polityk lewicy.
„Ten tekst jest wezwaniem do wojny domowej” – stwierdziła z kolei sekretarz krajowy partii zielonych EELV Marine Tondelier.
źródło: PAP
czytaj też:
MSW Francji zażądało wstrzymania autobusów i tramwajów w całym kraju po godz. 21 >>>
Dodaj komentarz